Kto widział Jukacy w akcji, ten wie, ze to niezapomniane wrażenie. Kto nie widział – niech żałuje. Bowiem ta tradycja nie ma sobie równych. Stroje, maski, baty, dzwonki i do tego hierarchia oznaczona kolorami i numerami (czerwony kasjer, czarny pomocnik kasjera, etc.) oraz wizerunkami: Jukacy (najważniejsi w grupie), i kolejne stopnie wtajemniczenia: kominiarze, diabły, babki… I historia która sięga czasów Potopu szwedzkiego i króla Jana Kazimierza.
Taka właśnie grupa 28 grudnia zawitała wraz z Żywiecką Fundacją Rozwoju do Domu Pomocy Społecznej w Żywcu. Jukace odwiedzili Pensjonariuszy w ich mieszkaniach a następnie zasiedli wspólnie do stołu, by opowiedzieć o swojej tradycji: o tym, kim są Jukace z Zabłocia. O kawalerach, pokoleniach, tradycji, nauce strzelania z batów, szyciu strojów, robieniu masek z tektury i skór i przywiązaniu do swoich korzeni. O roli i znaczeniu symboli, o dziedziczeniu dzwonków i czap, i o tym dlaczego decydują się kultywować tę niezwykłą i wymagającą tradycję. Bo nie każdy może być Jukacem z Zabłocia.
Po części historycznej spotkania Jukace z Zabłocia urządzili pokaz strzelania z batów, której sztuki mogli spróbować także Gospodarze tego niezwykłego spotkania, czyli Mieszkańcy żywieckiego DPSu.
Zapraszamy do Zabłocia 1 stycznia, pod siedzibę Żywieckiej Fundacji Rozwoju, by zobaczyć pochód Jukacy z Zabłocia. Bo tu właśnie kończy się w samo południe ich coroczny przemarsz noworoczny – do połowy mostu na Sole.
Zespół Żywieckiej Fundacji Rozwoju i Jukace z Zabłocia